
Wkrótce
moje zainteresowanie Skandynawią się rozszerzyło i oprócz Szwecji
zainteresowałem się innymi krajami tamtych stron – Finlandią i Danią. O
Norwegii wtedy ani przez chwilę nie myślałem, gdyż to państwo zawsze wydawało
mi się zwykłym, nieciekawym miejscem. Zaciekawienie Finlandią szybko przeszło,
to z Danią może by jakoś wytrwało, gdyby nie to, że język duński i ja się zdecydowanie nie polubiliśmy :). I wtedy na YouTube przez przypadek natknąłem się na wywiad
przeprowadzony w języku norweskim. Postanowiłem włączyć filmik, bo nigdy nie
słyszałem norweskiego i jedyną rzeczą, co o nim wiedziałem było to, że ponoć
jest bardzo podobny do szwedzkiego, który wtedy
po prostu, hmm… ubóstwiałem :)
Pierwszą
myślą, która przyszła wtedy mi do głowy było: Jaki ten język jest ładny! .
Był oczywiście podobny do szwedzkiego i duńskiego, jednak od razu zauważyłem,
że się od nich różni. Przede wszystkim, miał podobne r do tego polskiego, a nie charczące, które w duńskim mi trochę przeszkadzało. Szwedzki był zaś od niego zdecydowanie mniej
melodyjny oraz łagodniejszy, jednak przemawia to tylko na korzyść norweskiego.
Od
tamtego czasu zacząłem nałogowo słuchać muzyki norweskiej i oglądać krótkie
filmiki na YouTube z napisami w języku angielskim. Zdałem sobie wtedy sprawę,
jak to dobrze, że wcześniej nie zacząłem nauki języka szwedzkiego, bo teraz
uczyłbym się go raczej z przymusu, cały czas marząc, by umieć norweski. Sympatia
do norweskiego natychmiast przełożyła się na Norwegię (co nie miało na przykład aż tak bardzo
miejsca przy nauce hiszpańskiego lub eksperymentu z niderlandzkim), zacząłem
wyszukiwać w internecie strony internetowe związane z tym krajem i rozmawiałem
nawet z Norwegami, którzy okazali się bardzo sympatycznymi ludźmi i chętnie
opowiadali mi o swoim kraju. Zdałem sobie sprawę, że Norwegia to przepiękne miejsce i
jeszcze nic mnie tak nigdy w życiu nie zachwyciło :) Fiordy zapierają dech piersiach już w internecie, więc jak pięknie muszą wyglądać w rzeczywistości? Nadal pragnę tam się kiedyś wybrać.
Szybko
okazało się jednak, że jeżeli kiedyś zacznę naukę norweskiego, nie będzie to
proste zadanie. Dopiero wtedy dowiedziałem się bowiem, że Norwegia to kraj
niezwykle zróżnicowany pod względem językowym. Na całej jej powierzchni
istnieje wiele dialektów, których odmienności często uniemożliwiają konwersację
nawet rodowitym Norwegom. Choć za granicą uczy się tej wersji mówionej w Oslo,
to jednak w całym kraju nie ma czegoś takiego jak język oficjalny i każdy mówi
wszędzie w swoim dialekcie, jakkolwiek byłby on odmienny od tego używanego w
stolicy. Ponadto, istnieją w Norwegii dwa sposoby zapisu o nazwie nynorsk
(używa go około 20% ludności) i bokmål (około 80%), zaś obywatele państwa mają
obowiązek znania ich obu. Cała ta sytuacja nosi nazwę norweskiego konfliktu
językowego i więcej możecie o niej przeczytać tutaj. Ponadto, szokiem mogą być dla nas ceny w Norwegii, które są nawet kilkakrotnie droższe niż w Polsce. Czy jednak to wszystko
zniechęciło mnie do nauki norweskiego? Na pewno trochę się przeraziłem, jednak
po rozmowach z Norwegami zdałem sobie sprawę, że wcale nie jest to takie
straszne, na jakie wygląda, bo skoro Norwegowie borykają się z tym problemem,
to z pewnością nie będą mieli za złe obcokrajowcom, gdy popełnią jakiś błąd. A norweskiego nadal chcę się nauczyć i mam nadzieję, że kiedyś uda mi się to osiągnąć.
A jeżeli ktoś interesuje się Norwegią lub językiem norweskim, to zachęcam do odwiedzenia poniższych miejsc w internecie. To nie jest żadna reklama, tylko chcę się z Wami po prostu podzielić stronami, które mnie zainteresowały :)
Uwielbiam Danię, choć język duński jest dla mnie niewiadomą do dnia dzisiejszego, podobnie zresztą jak niderlandzki, do którego zrobiłam jedno podejście. Kocham za to Finlandię od lat i ta miłość nie znika. Marzę o tym, by opanować ich język komunikatywnie, gdy tylko uporam się z obecnymi priorytetami. Ale cała Skandynawia jest moim punktem na mapie i zostały mi jeszcze dwa kraje do odwiedzenia! :)
OdpowiedzUsuńDania jest całkiem fajna, tylko właśnie ten ich język mnie zniechęca, podobnie mam w przypadku Finlandii :D
UsuńU mnie podobnie, fascynacja Norwegią zaczęła się właśnie od języka, z którym osłuchałam się poprzez norweską muzykę. Uważam, że jest naprawdę piękny, chociaż niektóre osoby w moim otoczeniu, które się dotąd z nim nie spotkały, zwykły uważać go za nieciekawy i mi się dziwią :) Od dawna wiedziałam, że chcę się nauczyć jakiegoś języka skandynawskiego - i zdaje mi się, że dobrze wybrałam. Mój zapał o dziwo jeszcze nie minął, żałuję tylko, że nie mam więcej czasu na naukę; na razie muszę traktować norweski jako luźne hobby, ale po maturze z pewnością się przyłożę. Marzę o tym, żeby Norwegię przynajmniej odwiedzić, a może kiedyś zamieszkać - kto wie :)
OdpowiedzUsuńNie przerażaj się różnością akcentów w Norwegii. Myślę, że jeśli dobrze opanuje się 'oficjalną' wymowę, to z pewnością da się dogadać, choćby z błędami :) Norwegowie poza tym powszechnie mówią po angielsku, więc w razie wątpliwości pozostaje jeszcze ta alternatywa.
Życzę Ci zapału do nauki, bo to naprawdę sprawia sporą satysfakcję :)
Ja również nie mogę na razie znaleźć czasu na norweski, a bardzo chciałbym zacząć przygodę z tym językiem. Słyszałem właśnie, że w Norwegii angielski jest na wysokim poziomie i bardzo mnie to cieszy :)
UsuńNorwegia jest przecudowna i liczę na to, że uda mi się tam spędzić mój gap year. Z samym norweskim radzę już sobie o dziwo nieźle, a Norwegowie przez różnorodność językową występującą w ich kraju nie mają problemu ze zrozumieniem mojego dziwnego akcentu :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że oboje uwielbiamy Norwegię. Ja się zakochuję w tym kraju z dnia na dzień coraz bardziej :P
UsuńMi już trochę przechodzi, moje zainteresowania przesunęły się trochę na wschód, ale Norwegia na zawsze będzie mi bliska w pewnym sensie.
UsuńMnie kilka tygodni temu porwał fiński. Kiedyś się za niego zabiorę :)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci, żebyś za kilka lat mógł wpisać w cv: norweski - poziom zaawansowany! ;)
Ja chętnie wybrałabym się do Norwegii. Krajobrazy zachwycają, ale boję się, że będzie tam dla mnie za zimno...
OdpowiedzUsuńTak naprawdę to wzdłuż wybrzeża norweskiego jest dużo cieplej niż mogłoby to wynikać za sprawą szerokości geograficznej :) Ale zdecydowanie wolę skandynawskie mrozy niż upały, jak np. na południu Europy :P
UsuńTo prawda. Norwegia jest pięknym krajem i za każdym razem jak jestem w tym kraju, jego urok mnie zadziwia. Jeśli chodzi o język norweski to rzeczywiście jest on wyzwaniem. W 2014 r. zrobię drugie podejście do jego nauki bo pierwsze zakończyło się fiaskiem :)
OdpowiedzUsuńSzczerze to nigdy mnie nie ciągnęło w takie rejony. Ja zakochana jestem w Azji. ♥ :)
OdpowiedzUsuńKapiotalny serwis.
OdpowiedzUsuńNorwegia jest przepiękna zgadzam się z Tobą w 100% tach !!
OdpowiedzUsuńChciałabym tylko zwrócić uwagę, że Finlandia NIE należy do Skandynawii. Kulturowo jest z nią związana, ale na pewno nie jest jej częścią. Skandynawia to tylko Dania, Norwegia i Szwecja.
OdpowiedzUsuńPiękny artykuł :)
OdpowiedzUsuńDla zachęty żeby się nauczyć norweskiego powiem, że jak się umie norweski to się rozumie szwedzki i porozmawiasz ze Szwedami oraz rozumiesz tekst pisany w języku duńskim ☺
OdpowiedzUsuńPozdrawiam -
- Aleksandra
Did you visit Norway travel agency. According to my experience Norway is best place to travel and much fun to do like bike, climb, ski, snowboard, surf and many amazing things. Find you interest and enjoy during the trip.
OdpowiedzUsuń