wtorek, 25 czerwca 2013

Wakacje nadchodzą...

Witam wszystkich! Na początku chciałbym wyjaśnić jedną sprawę, a mianowicie to, dlaczego nie pojawił się tutaj jeszcze zapowiadany post na temat mojej akcji dotyczącej języków. Przez ostatnie kilkanaście dni nie miałem dostępu do internetu, dlatego byłem pozbawiony możliwości dodawania wpisów, a także czytania i komentowania Waszych blogów. Teraz jednak wszystko wraca na szczęście do normy :-)

O zapowiadanym wpisie oczywiście nie zapomniałem i pojawi się on na blogu w przeciągu kilku dni. Jak oczywiście widzicie, niedługo nadchodzą wakacje, a ja uwielbiam robić wszelkie plany, dlatego nie zapomniałem o nich również teraz i jestem w trakcie układania krótkiej listy, którą postaram się opublikować niebawem. Dzięki temu będę czuł bat nad sobą i nie będą mi przychodzić do głowy żadne wykręty, które sprawią, że polegnę :D
Kilka dni temu postanowiłem wreszcie zrobić porządki w swoim pokoju i zwolnić miejsce w szufladach na notatki językowe oraz wszelkie materiały do nauki z internetu. Zwolniłem również trochę miejsca na tablicy korkowej, usuwając z niej nieaktualne rzeczy (jak na przykład plan lekcji, który z wielką przyjemnością pogniotłem i wrzuciłem do kosza :D) Zacząłem również robić z angielskiego typowe zadania pojawiające się na maturze rozszerzonej, jak np. transformacja zdań i słowotwórstwo. Zadania, które jeszcze pół roku wydawały mi się czarną magią, teraz nie stanowiły dla mnie (ku zaskoczeniu!) wielkiej trudności :) 

Podczas wyrzucania wszelkich niepotrzebnych papierów, natknąłem się jednak na kupon z kodem SuperMemo dołączony do opakowania płyty z nagraniami, kiedy kupowałem książkę do hiszpańskiego z tego wydawnictwa. Dzisiaj postanowiłem z niego skorzystać. Wszedłem na stronę wydawnictwa... i tak oto zacząłem korzystać z 2-miesięcznego, darmowego kursu dla początkujących z... języka niderlandzkiego :-)
Na początku miałem zamiar wybrać coś z niemieckiego lub angielskiego, jednak podczas przeglądania oferty coś we mnie wstąpiło i wybrałem ten. Z niderlandzkim nie wiążę na razie wspólnej przyszłości, jego nauka też będzie raczej sporadyczna i wątpię, że ukończę ten kurs do końca (chyba, że kiedyś go przedłużę). Traktuję to raczej jako taki eksperyment, który będzie prawdopodobnie trwał do połowy lipca. Już od bardzo dawna korci mnie, by zaznajomić się chociaż przelotnie z jakimś językiem germańskim i wybór padł właśnie na ten. Nie skreśla to oczywiście języka szwedzkiego, wobec którego mam w przyszłości poważne plany. Całkiem możliwe, że w wakacje pojawi się również na blogu jakiś wpis dotyczący moich odczuć na temat języka niderlandzkiego :D

4 komentarze:

  1. Powodzenia z tymi językami :-)
    Pozdrawiam Paweł
    http://twojwybortwojaprzyszlosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Powodzenia z językami :) i udanych produktywnych wakacji :)

    OdpowiedzUsuń
  3. o kurcze, powodzenia z tym niderlandzkim, aż nie mogę się doczekać wpisu na ten temat za kilka miesięcy :D Takie spontaniczne decyzje często potrafią przerodzić się w coś naprawdę fajnego.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak się złapie bakcyla z tymi zadaniami ze słowotwórstwa czy transformacji, to można to naprawdę polubić. :) Też juz jestem po wakacyjnych porządkach i tak sobie czytam teraz twoje poprzednie posty, żeby się trochę zainspirować. :)

    OdpowiedzUsuń