Jeszcze nigdy nie korzystałem z
żadnego audio-kursu do nauki języka, dlatego postanowiłem, że teraz będzie ten
pierwszy raz. Kilka tygodni temu dostałem do recenzji książkę podaną w tytule i
dziś chciałbym się z wami podzielić wrażeniami na jej temat ;)
Poziom książki został określony na
poziom A2-B2 i jej objętość wynosi 176 stron. Dodano do niej także 4 płyty CD,
na których znajduje się 260 minut nagrań native speakerów. Kiedy otworzyłem podręcznik,
zaskoczył mnie pozytywnie spis treści, gdyż znajdowało się tam 35 tematów
odpowiadających wszystkim dziedzinom życia. Mamy więc do czynienia z
popularnymi zagadnieniami, takimi jak communication, family, education, travel,
food, ale także z mniej popularnymi jak crime, regulations, politics and state.
Struktura
każdego tematu nie jest skomplikowana. Na pierwszych stronach znajdują się
zaznaczone na czerwono słówka i zwroty, zaś pod nimi znajdują się przykłady
użycia w zdaniu. Tak jak już wspomniałem, książka zahacza o poziom A2, więc pojawiają
się tam czasem bardzo proste słowa typu „birthday” i „please”, jednak nie
należy się tym zrażać, gdyż zdecydowana ich większość to słowa bardziej
zaawansowane. Spodobało mi się to, że książka łączy w sobie naukę idiomów,
phrasal verbs i kolokacji, dzięki czemu mogłem przećwiczyć znajomość tych
znajomych, jak i nauczyć się wielu nowych. Każde słowo i zdanie ma oczywiście
swoje miejsce na płycie CD ;)
Na końcu
każdego tematu znajdują się ćwiczenia utrwalające, jednak myślę, że w
niektórych przypadkach jest ich zdecydowanie za mało i trochę nad tym ubolewam.
Same rodzaje zadań są jednak urozmaicone, gdyż zetkniemy się tu na uzupełnianiu
luk w tekstach, tłumaczeniem wyrażeń, łączenie w pary itd. Na końcu książki
znajdują się trzy teksty sprawdzające poziom opanowania materiału, odpowiedzi
do wszystkich zadań oraz kilkustronicowy słowniczek.
Podsumowując,
według mnie „Angielski – niezbędne zwroty i wyrażenia” to świetna książka,
która pozwoliła mi uporządkować już znane wiadomości oraz nauczyć się wielu
nowych. Jeżeli ktoś nie lubi audio-kursów to myślę, że nie należy się zrażać,
ponieważ można się uczyć równie dobrze bez użycia płyt (ja tak naprawdę
używałem ich tylko w razie wątpliwości co do wymowy). Oprócz wspomnianej już
zbyt małej ilości ćwiczeń w niektórych tematach jedyne, do czego mogę się
przyczepić do cena, która wynosi 39,90zł i mogłaby być trochę niższa.
Korzystałem z oferty tego wydawnictwa i byłem zadowolony :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Paweł Zieliński
www.twojwybortwojaprzyszlosc.pl
muszę odświeżyć swój angielski i go doszlifować, a do tego zacząć w końcu domowy kurs hiszpańskiego. lubię się uczyć języków, a do tego kultury danego kraju.
OdpowiedzUsuńU nie też się sprawdziła. Polecam od serca!
OdpowiedzUsuńAudio kursy wykorzystuję głównie jako repetytorium przed indywidualnym szkoleniem z j. angielskiego https://lincoln.edu.pl/warszawa/jezyk-angielski/kursy-indywidualne/, które zamierzam odbyć. Kursy do słuchania są rzeczywiście bardzo skuteczne i pomagają szybko podłapać ważne zwroty oraz słownictwo używane w języku angielskim. Z alternatyw polecam również naukę z seriali i filmów po angielsku.
OdpowiedzUsuńJa jeszcze chyba nie miałam okazji korzystać z tej pomocy ale zapowiada się dość ciekawie. Mi bardzo pasuje uczenie się poprzez audio kursy https://www.jezykiobce.pl/s/41/angielski-audiokurs z których jestem bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńNa pewno ta pozycja jest bardzo fajna i muszę powiedzieć, że ja jestem zwolennikiem takich dodatkowych książek. Na ten moment posłałem również dziecko do szkoły językowej https://earlystage.pl/pl/nasze-szkoly/lodzkie gdzie fajnie zaczyna uczyć się języka angielskiego.
OdpowiedzUsuń